Akademia Filmu Polskiego Łukasza Maciejewskiego Utrata równowagi

Reżyseria
Korek Bojanowski
Scenariusz
Korek Bojanowski i Katia Priwieziencew
Muzyka
Wojciech Frycz
Obsada
Nel Kaczmarek, Tomasz Schuchardt, Oskar Rybaczek, Angelika Smyrgała, Mikołaj Matczak, Maria Wróbel, Maksymilian Piotrowski, Pola Jodłowiec, Kamila Janik, Tamara Arciuch, Andrzej Kłak
Zdjęcia
Jakub Czerwiński
Montaż
Filip Dziuba
Scenografia
Jana Łączyńska
Kostiumy
Kamila Bukańska, Gabriela Greszta
Charakteryzacja
Kalina Stachera
Reżyser obsady
Ewa Łepecka
Produkcja
Dynamo Films, 2024
Dystrybucja
Dystrybucja Mówi Serwis

Przed seansem odbędzie się spotkanie z reżyserem, Korkiem Bojanowskim oraz aktorką, Nel Kaczmarek. Rozmowę poprowadzi gospodarz cyklu, Łukasz Maciejewski.

duration → 97 minut (plus spotkanie)

Maja, mimo że poświęciła aktorstwu całe swoje młode życie, zmaga się z brakiem wiary w siebie i rozważa podjęcie studiów na innym kierunku. Wszystko zmienia się, gdy pojawia się nowy, pełen pasji reżyser, który stosuje wątpliwe metody pracy. Ma przygotować dyplom ze studentami, a Maja dostaje nową szansę i zaczyna działać z ogromnym zaangażowaniem. Jednak z czasem boleśnie się przekonuje, że charyzmatyczny reżyser manipuluje nie tylko jej uczuciami, ale również relacjami i aspiracjami pozostałych młodych aktorów. Czy studenci zdołają oprzeć się legendarnemu twórcy? Jaka jest cena marzeń?


fot. materiały dystrybutora

Reviews

Bez wątpienia to jeden z najciekawszych tegorocznych debiutów w polskim kinie. Mocny, bezkompromisowy, ale przemyślany. Interwencyjny, celnie punktujący problem, a zarazem nienachalny. To ważne, bo delikatny temat, jakim jest przemoc psychiczna, nękanie na wydziałach aktorskich szkół teatralnych i filmowych, wymagał odpowiedniej rozwagi oraz dojrzałości. Imponujące, że tymi cechami popisał się nie stary wyga, a debiutant w reżyserskim fachu.
Kuba Armata
„Utrata równowagi” rozpoczyna się od bardzo mocnego cytatu, który ustawia właściwie całą projekcję filmu. „Ja Was muszę zgwałcić, żeby Was życie nie zgwałciło” – takimi oto słowami miał w zwyczaju „hartować” swoich podopiecznych, młodych adeptów studiów aktorskich, Tadeusz Łomnicki („Potop”, „Pan Wołodyjowski”, „Człowiek z Marmuru”). Bo przecież w imię tej „większej i prawdziwej sztuki” (cokolwiek to naprawdę miałoby znaczyć) zwykło się od dawien dawna wymagać największych poświęceń i zbezczeszczenia suwerenności własnych granic (tych cielesnych i psychicznych). Debiut reżyserski arcyzdolnego Korka Bojanowskiego uderza w sam środek tej sankcjonującej przemoc, „twórczej mitologii” o tym, że „jak nie boli, to znaczy, że coś jest po prostu nie tak”.
Diana Dąbrowska
Tomasz Schuchardt jest w swej roli tak wspaniale przekonujący, że sam okazjonalnie łapałem się na dawaniu mu niezabezpieczonego kredytu zaufania i kwestionowaniu intencji głównej bohaterki. Po raz kolejny już udowodnił on, że jest aktorem po prostu niedocenianym, któremu należy się więcej okazji na kinowy pierwszy plan. Wyrazy uznania należą się też całej obsadzie „studenckiej”, bo w młodym wieku grać niedoświadczone granie tak, by widz nie uznał, że braki są prawdziwe, to ciężka sztuka. Nel Kaczmarek wylewa siódme poty, by odpowiednio sportretować rozdarcie Mai i Lady Macbeth. Mikołaj Matczak klasycznie kipi nieukierunkowaną energią, Oskar Rybaczek emanuje aktorską megalomanią, a w poczuciu wyższości Angeliki Smyrgały każdy odnajdzie wyraz twarzy tego jednego znajomego współstudenta. Bojanowski, choć jasno obiera stronę konfliktu, nie zapomina o tym, że wśród aktorów toksyczne ego potrafią hodować już najmłodsi adepci sztuki.
Rafał Skwarek