Jedna z najbardziej charakterystycznych współczesnych polskich aktorek – Sandra Korzeniak – znana z wybitnych kreacji w spektaklach Krystiana Lupy, Mai Kleczewskiej czy Pawła Miśkiewicza, mierzy się na scenie z archetypiczną postacią Medei.
Dramat Heinera Müllera „Gnijący brzeg. Materiały do Medei. Krajobraz z Argonautami” to jedyny tekst w historii, w którym Medea – słynna mitologiczna trucicielka, dzieciobójczyni i czarodziejka – nie jest przedstawiona w chwili zabójstwa swoich dzieci. Jej postać wyjęta jest, jak u Becketta, z ram czasu i przestrzeni, dzięki czemu staje się nam „tu i teraz” bliska, w sposób tak symboliczny, jak namacalny.
Twórcy uruchamiają pytania: jak i dlaczego człowiek pracuje nad zniszczeniem cywilizacji? Jak to możliwe, że chęć zemsty i instynkt autodestrukcji stają się silniejsze niż wszystko inne?
Fot. Katarzyna Pałetko